Naczelnik Państwa w Lublinie

Wesprzyj portal, udostępniając znajomym:

Wielokrotnie miasto nasze nawiedzał Naczelnik Państwa Marszałek Józef Piłsudski. Jeden z jego pobytów miał miejsce 11 stycznia 1920 r., gdy po trudach frontowych zmagań, zawitał on do lubelskiego grodu.

Na tą uroczystość miasto poczyniło ogromne porządki. Wszystkie domy prywatne i budynki publiczne były przybrane flagami. Tłumy publiczności zalegały ulice, a na drodze przejazdu, wiodącej  od dworca kolejowego, mieszkańcy utworzyli swoisty szpaler.

Około godziny 12-tej z miasta ruszyły ku dworcowi liczne automobile i powozy, wiozące komitet przyjęcia, przedstawicieli władz wojskowych oraz delegacje.

Na dworcu, w komitecie powitalnym znajdowały się liczne osobistości ze świata duchowieństwa, wojskowości i władzy. Punktualnie o godzinie 13. na lubelski dworzec najechał udekorowany pociąg Naczelnika Państwa. Orkiestra w tym czasie zaczęła grać hymn: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Wtenczas sprężyły się postacie oficerskie i żołnierskie w woskowym ukłonie, odkryły się głowy cywilnych uczestników uroczystości. Z daleka oddawano salwy armatnie. W drzwiach wagonu stał wówczas Najwyższy Reprezentant Rzeczpospolitej, Wódz Naczelny jej bohaterskiej armii – Józef Piłsudski.

Po przywitaniu z władzami kościelnymi (ks. bp. Marian Fulman) i wojskowymi (Schoeneich), prezydent Lublina Czesław Szczepański wygłosił przemówienie. Potem wszyscy udali się przed dworzec, by zasiąść do automobili, w celu oddalenia się w kierunku Katedry.

Ku miastu ruszył korowód pojazdów. Na czele czterokonnym powozem jechał Naczelnik Państwa w towarzystwie prezydenta Szczepańskiego. Pojazd naczelnika eskortowało pół szwadronu ułanów. Zgromadzona na trasie publiczność owacyjnie witała Naczelnika. Na ul. Foksal (1-maja) stały delegacje włościańskie ze sztandarami i emblematami, a także członkowie PPS. Na tejże ulicy swoje przemówienie do Naczelnika wygłosił poseł Malinowski z PPS.

Przybywszy do Katedry Naczelnik Państwa ze świtą swą wszedł do pięknie przybranego dywanami i zielenią oraz rzęsiście oświetlonego prezbiterium. Odbyła się tam Msza Św., na której przemówienie wygłosił ks. bp. Marian Fulman. Przy wyjściu z prezbiterium Marszałek Piłsudski zauważył weteranów z 1863 roku Starnawskiego i Wiercieńskiego. Podając im rękę powiedział: „Miło mi powitać starszych kolegów”. Następnie przy aplauzie tłumów udał się w kierunku Krakowskiego Przedmieścia.

Przed gmachem poczty ustawiono zdobną w zieleń i sztandary o barwach narodowych trybunę.  Na trybunie tej stanął na wzniesieniu Naczelnik Państwa w otoczeniu swej wojskowej i cywilnej świty. Na prawym skrzydle wojsk wyznaczonych do defilady ustawili się wszyscy oficerowie i urzędnicy wojskowi garnizonu lubelskiego. Na dany znak sprzed gmachu Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej ruszyła orkiestra 8 p.p. Legionów i ustawiła się na Placu Litewskim na przeciwko trybuny. Przy jej dźwiękach rozpoczęła się defilada.

Defiladę otwierały grupki oddziałów straży przedniej, dalej wybijały takt długie szeregi piechoty, następnie dziarska konnica, oddziały karabinów maszynowych i lekkiej artylerii. Defiladę zamykał oddział ciężkiej artylerii.

Następnie Naczelnik złożył wizytę w nowo-powstałym Uniwersytecie Lubelskim. Odbył tam krótką pogawędkę z ks. biskupem i J.M. rektorem oraz jego profesorami. Na sali przemówienie wygłosił najpierw Rektor Uniwersytetu – ks. I. Radziszewski, po nim głos zabrali przedstawiciele młodzieży uniwersyteckiej. Ostatni głos zabrał Józef Piłsudski. Warto wspomnieć, że przed samą uroczystością na dziedzińcu uniwersyteckim i na tarasach ogrodu rozmieściły się gęstymi szeregami w malowniczych grupach szkoły średnie, seminaria i szkoły zawodowe męskie i żeńskie. Naczelnik był witany przez nie gromkimi okrzykami.

Po uroczystościach w Uniwersytecie, Piłsudski udał się do gmachu dowództwa, czyli do dawnego pałacu Radziwiłłowskiego przy pl. Litewskim. Odbyło się spotkanie przy galowym śniadaniu z przedstawicielami wojska oraz szeregiem najwybitniejszych obywateli naszego miasta oraz ziemi Lubelskiej.

Po śniadaniu Naczelnik udał się na krótką rozmowę z bp. Fulmanem. Następnie powróciwszy do Gmachu Dowództwa, przyjął delegacje: wyznań religijnych rzymsko-katolickiego, greckiego i mozaistycznego, władz administracyjnych i wojewódzkich, przedstawicieli sądownictwa i adwokatury, władz uniwersyteckich, władz miejskich, weteranów z 1863 roku,  szkolnictwa średniego i powszechnego, Towarzystwa Przyjaciół Żołnierza Polskiego, Centralnego Towarzystwa Rolniczego, Kółek Rolniczych, Stronnictw Politycznych, Rady Związków Zawodowych, skauta, kolejarzy i co ciekawe – związku kelnerów.

Tego samego dnia wieczorem, odbył się uroczysty raut w Towarzystwie Muzycznym oraz przedstawienie w Teatrze Wielkim.  Uroczystości lubelskie zakończyły sie uroczystym obiadem wydanym w sali Rady Miejskiej. O godzinie 1.30 w nocy, udał się na dworzec kolejowy, skąd wyjechał do Warszawy.

Źródła:

„Ziemia Lubelska”, 1920 nr 16, 17, 18, 19, 20, [http://polona.pl/item/17537502/1/ – dostęp grudzień 2014]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie wpisy