W 1928 roku we wsi Wrotków doszło do brutalnego zabójstwa na weselu. Na hucznej zabawie u Jana Narodowca, zapewne suto zakrapianej alkoholem domowej produkcji odgrywano przeróżne pieśni i oberki. Nic nie zapowiadało tragedii.
Nagle w pewnym momencie wtargnęło kilku uzbrojonych w noże napastników. Z niewiadomych przyczyn wszczęli oni awanturę, czego efektem było poważne zranienie ręki Agnieszki Narodowiec. Ugodzona wyżej łokcia, trzymająca dziecko na rękach kobieta, zaczęła uciekać. Wtedy właśnie napastnik rzucił się na nią i ranił 1-miesięczne dziecko. Chwilę po tym mały chłopczyk o imieniu Stefan zmarł. Jego ciało zabezpieczono w pobliskiej Krochmalni.
Zaalarmowana policja zdołała zatrzymać awanturników. Okazało się, że byli to głównie mieszkańcy Wrotkowa.
Źródło:
Ziemia Lubelska, 1928 nr 272 [https://polona.pl/item/17544195/2/ – dostęp luty 2017]