Twój koszyk jest obecnie pusty!
Premiera „Rozwój urbanistyczny Lublina w latach 1918 – 1989” (Kup teraz!). Wysyłka kurierem lub odbiór osobisty od 25 kwietnia
Masz książkę, która zasługuje na życie? Sprzedaj ją do Kiosku! Sprawdź!
Gmach posiada 3 piętra, zbudowany jest z cegły, żelaza i betonu. Powstał w stylu starokazimierzowskim według projektu inż. Ksawerego Drozdowskiego. Podłogi to głownie wówczas były terakoty jak i linoleum. Posiada podwójne ścianki między pokojami, w warstwą powietrza wewnątrz dzięki czemu chorzy mieli komfort ciszy. Budynek posiadał centralne ogrzewanie i własną elektrownię (4-cylindrowy, 12-konny silnik szwajcarskiej firmy Felix). Każdy pokój miał połączenie z siecią telefoniczną. Miał też balkon-werandę dla leżakowania chorych. Na dole była sala przystosowana dla osób mniej potrzebujących pomocy medycznej. Każdy pokój posiadał dostęp do wody ciepłej i zimnej.
Piętra gmachu łączyła specjalna winda Stieglera, dużych rozmiarów, dostosowana do przewozu obłożnie chorych wraz z posługaczami. Sprowadzono ją z fabryki Stieglera w Mediolanie. Była też druga winda przystosowana specjalnie do celów kuchennych.
W 1913 roku zakład mógł pomieścić ok. 30 osób. Była to placówka prywatna. Ceny za pokój z wszelkimi udogodnieniami wahały się między 3 a 8 rb. za dobę.
Zakład leczniczy miał 2 sale operacyjne: ropną na parterze, czystą zaś na 2 piętrze. Mieszczą się one w oficynie. Na drugim piętrze była także sala porodowa. Każda z sal miała dwa dodatkowe pomieszczenia. Jedno do sterylizacji urządzeń (w którym prym wiodły urządzenia firmy Adnet sprowadzane z Paryża), a drugie do przygotowywania chorych do zabiegu. Ze specjalną starannością przygotowano również pracownię rentgenowską.
Zobacz specjalistyczne urządzenia i ówczesny widok z okna kliniki. Kliknij na kolejną stronę.
Pomagamy
Chcesz zamówić artykuł sponsorowany?
Szukaj ofert na Linkhouse i Whitepress
Obserwuj nas
Dodaj komentarz