W 1938 roku Elektrownia Lubelska obchodziła swoje dziesięciolecie. Dokładnie 11 listopada 1928 roku, po raz pierwszy w Lublinie, zabłysły lampy zasilane energią elektryczną dostarczaną przez nowo powstałą elektrownię. Przed jej uruchomieniem w mieście funkcjonowało kilkadziesiąt małych elektrowni prywatnych, które dostarczały prąd głównie do mieszkań i małych zakładów przemysłowych. Ulice miasta były wtedy oświetlane lampami gazowymi.
Pierwsza Elektrownia Miejska znajdowała się na Kośminku przy ulicy Długiej. Budowa rozpoczęta została w 1927 roku, a za realizację projektu odpowiadała firma Ulen & Co., która jednak wstrzymała prace w marcu 1928 roku z powodu niegospodarności i sporów z magistratem. Tak więc Magistrat musiał tą inwestycję dokończyć.

Od tamtego czasu wszystko zmieniło się radykalnie. Dziś ulice, które kiedyś tonęły w ciemnościach, zalane są światłem. W Lublinie wieczorami płonęło łącznie 782 lamp ulicznych. Sieć kablowa wysokiego napięcia liczyła wtedy 48 kilometrów, a sieć niskiego napięcia — 65 kilometrów. Na ulicach miasta znajdowało się 34 kioski uliczne.
Liczba abonentów elektrowni wzrosła znacząco. Dziesięć lat temu było ich niespełna półtora tysiąca, a dziś ta liczba przekroczyła piętnaście tysięcy, co oznacza, że rocznie przybywało około półtora tysiąca nowych abonentów. W miarę dalszej rozbudowy sieci liczba ta wciąż rośnie.
W związku z budową Centralnego Okręgu Przemysłowego, Elektrownia Lubelska miała przed sobą poważne perspektywy rozwoju. Planowało się jej rozbudowę o co najmniej 5000 kW, co według szacunków miało kosztować około trzech milionów złotych.
Źródło:
Ekspress Lubelski i Wołyński, 1938 nr 309 [http://dlibra.umcs.lublin.pl/dlibra/publication/28850/edition/25921/content – dostęp czerwiec 2024]