Wspieraj działanie strony oglądając ten blok reklamowy

Biblioteki w Konopnicy na początku XX wieku

Wesprzyj portal, udostępniając znajomym:

Czytelnictwo w Konopnicy, podobnie jak wszelkie inne inicjatywy, zaczęło się rozwijać dopiero po przybyciu na parafię ks. kanonika J. Kureczko. Początkowo rozwijało się powoli, ponieważ ludność nie była do tego przygotowana. Nie każdy umiał czytać, a dopiero młodzież, która nauczyła się tej umiejętności w tajnych szkółkach, zakładanych przez księdza w niektórych wsiach, zaczęła pragnąć szerszej wiedzy. Na początku czerpali ją z gazet, prenumerowanych przez księdza kanonika, oraz z książek, które były sprowadzane w niewielkiej ilości. Te książki stały się później fundamentem dla ówczesnych bibliotek.

W tamtym czasie w Konopnicy były trzy biblioteki. Pierwsza, parafialna, była najstarsza i z każdym rokiem wzbogacała się o nowe dzieła. Przed wojną liczyła około 2 tysiące woluminów. W 1914 roku, częściowo zniszczona przez wojska kwaterunkowe, była stopniowo odbudowywana i ponownie liczyła około 600 książek. Druga, nauczycielska, powstała w 1916 roku wraz z otwarciem szkół w gminie i składała się głównie z podręczników i dzieł naukowych, choć zawierała również skromny zbiór beletrystyki. Największa i najbardziej wartościowa była biblioteka szkolna, założona przez prezesa Dozoru Szkolnego w 1916 roku. Od początku była bogata zarówno ilościowo, jak i jakościowo, i służyła dzieciom w różnym wieku i na różnych etapach rozwoju.

Od momentu jej powstania czytelnictwo wśród dzieci szkolnych, a później także wśród starszej młodzieży, rozwijało się dynamicznie dzięki umiejętnemu zarządzaniu tą ważną dziedziną edukacji. Osoba pisząca to sprawozdanie była wtedy uczennicą II klasy, a później należała do Związku Młodzieży Miejscowej i pełniła w nim funkcję sekretarki. Chciała krótko przedstawić, jakie korzyści wynieśli z czytania książek i zachęcić innych do dalszej pracy.

Książki były wydawane raz w tygodniu, w soboty, przez nauczycielkę Janinę Kureczkównę, która zarządzała biblioteką. Na początku, gdy uczniowie czytali książki, nie zawsze potrafili zrozumieć ich treść i wyciągnąć wnioski. Dopiero gdy nauczycielka wskazała im, na co zwracać uwagę w książkach, oraz zadała pytania, na które musieli odpowiedzieć po przeczytaniu, ich świadomość zaczęła się rozwijać. Stopniowo zaczęli streszczać przeczytane książki, co z czasem stało się coraz łatwiejsze i bardziej precyzyjne.

W czwartej klasie nauczycielka przekazała uczniom zarządzanie biblioteką. Co miesiąc dwie osoby pełniły funkcję bibliotekarzy, wydając i odbierając książki oraz dbając o ich stan. Książki były obkładane w papier jednego koloru, aby się nie niszczyły. Z każdym rokiem biblioteka szkolna wzbogacała się o nowe woluminy, i w tamtym czasie liczyła około 650 książek, w większości o charakterze naukowym.

Czytanie książek nauczyło uczniów poprawnego myślenia, formułowania zdań i poprawiło ich styl pisania. Choć szkołę skończyli rok wcześniej, wciąż ciągnęło ich do dobrej i wartościowej lektury. Dowodem tego było to, że na zimowy kurs uzupełniający uczęszczało aż 40 osób, a co niedzielę co najmniej 30 osób – nie licząc dzieci szkolnych – wypożyczało książki.

Dzięki książkom i umiejętnemu kierownictwu nauczycieli, młodzież stała się bardziej przygotowana do życia społecznego. Przykładem tego było to, że w nowo powstałym Związku Młodzieży jedna z osób pełniła funkcję sekretarki, a inne urozmaicały zebrania referatami napisanymi przez siebie. Chcieli być siewcami tych idei, które zostały w nich zaszczepione, aby przez czytelnictwo wiejska młodzież, a przez nią cała Ojczyzna, mogła się odrodzić.

Źródło:

Głos Lubelski, 1920 nr 165, [http://bc.wbp.lublin.pl/dlibra/docmetadata?id=5969&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI= – dostęp wrzesień 2024]

Zdjęcie kościoła w Konopnicy, [https://fotopolska.eu/zdjecia/m44692,Konopnica.html?zdjeciaOd=1000&zdjeciaDo=2020&sortuj=dataWykonania&f=1369597-foto – wrzesień 2024]

Podcast

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *