Kodeń, niewielkie miasteczko położone nad malowniczym Bugiem, nazywany jest „Lubelską Częstochową” dzięki słynnemu obrazowi Matki Boskiej, który od wieków przyciąga rzesze pielgrzymów. Historia Kodnia sięga średniowiecza, a jego unikatowa nazwa oraz zabytki czynią go prawdziwą perełką Lubelszczyzny. Zagłębiając się w przeszłość tego miejsca, poznajemy opowieści o litewskich książętach, niepowtarzalnych zabytkach i wielowiekowej duchowości, która przenika każdy zakątek miasteczka.
Tajemnicza nazwa Kodnia – legenda o litewskim księciu
Historia nazwy „Kodeń” związana jest z legendą sięgającą XIV wieku. Mówi się, że pewien litewski książę, obozując nad Bugiem przed decydującą bitwą, nakazał słudze, by rankiem obudził go, wypowiadając słowa „To deń” – co w staroruskim języku oznaczało „to jest dzień”. Książę został przebudzony o świcie, co przyniosło mu zwycięstwo w bitwie. Na pamiątkę tego triumfu założył osadę, którą nazwał „Todeń”, a nazwa ta z czasem przekształciła się w „Kodeń”. Miejscowość od wieków zachowała swój wyjątkowy charakter i duchowość, które nadal przyciągają odwiedzających.
Ród Sapiehów – budowniczowie Kodnia
Kodeń rozwijał się dynamicznie dzięki staraniom rodu Sapiehów, wpływowej rodziny, która uczyniła z miasteczka ważny ośrodek religijny, handlowy i rzemieślniczy. W 1541 roku Jan Sapieha uzyskał dla Kodnia prawa miejskie na wzór magdeburski, co przyczyniło się do nadania mu miejskiego statusu i umożliwiło szybszy rozwój. Wzniósł tu także zamek, który przez wieki gościł koronowane głowy i najważniejszych ówczesnych dostojników. Syn Jana, Paweł Sapieha, wybudował nieopodal zamku okazałą gotycką kaplicę. Pod troskliwą opieką Sapiehów Kodeń przeżywał rozkwit, który obejmował handel, rzemiosło i przemysł, a kodeńscy rzemieślnicy – tkacze, szewcy i kuśnierze – zyskali renomę na całej Lubelszczyźnie.
Gotycka kaplica – perełka architektury nad Bugiem
Kaplica, wzniesiona przez Pawła Sapiehę, to wyjątkowy zabytek gotyckiej architektury, łączący się z dawnym zamkiem krytym przejściem. Ta majestatyczna budowla z czasów świetności Kodnia do dziś zachwyca odwiedzających swoim misternym wykończeniem i detalami. Niestety, ze wspaniałego zamku Sapiehów, który niegdyś dumnie górował nad miastem, pozostały już tylko ruiny. Mimo to kaplica pozostaje świadectwem dawnej chwały i wielkości Kodnia.
Kościół Świętej Anny – duchowe serce Kodnia
Jednym z najważniejszych zabytków Kodnia jest kościół parafialny Świętej Anny, wzniesiony w 1686 roku. Świątynia, zbudowana na planie krzyża, zachwyca okazałą wieżą, piramidalną kopułą pokrytą blachą cynkową oraz wnętrzem, w którym kryją się liczne sztukaterie, sklepienia i obrazy. W podziemiach znajdują się grobowce rodu Sapiehów, co nadaje temu miejscu szczególny charakter i podkreśla jego znaczenie w historii rodu.
Największą ozdobą kościoła jest cudowny obraz Matki Boskiej de Guadalupe, który przyciąga pielgrzymów z całej Polski i nie tylko. Historia tego obrazu jest równie niezwykła jak sam Kodeń.
Historia cudownego obrazu Matki Boskiej de Guadalupe
Obraz Matki Boskiej de Guadalupe pojawił się w Kodniu w XVII wieku za sprawą Mikołaja Sapiehy, ówczesnego właściciela miasta. Gdy zapadł na ciężką chorobę, złożył ślub, że jeśli wyzdrowieje, uda się na pieszą pielgrzymkę do Rzymu. Cudownie odzyskawszy zdrowie, dotarł do Rzymu, gdzie w kaplicy papieskiej ujrzał obraz Matki Boskiej i zapragnął zabrać go do Kodnia. Sapieha, wykorzystując swoje wpływy, wykradł obraz i potajemnie przewiózł go do Polski. Papież wezwał Sapiehę do Rzymu na sąd, a po odprawieniu pokuty Sapieha otrzymał pozwolenie na zatrzymanie obrazu w Kodniu. Obraz do dziś uważany jest za cudowny i stanowi główny cel pielgrzymek.
Tatarska Studzianka – unikatowy zaścianek w pobliżu Kodnia
Niedaleko Kodnia leży Studzianka, dawny zaścianek tatarski, który wyróżnia się na tle innych miejscowości. Tatarzy, którzy osiedlili się tutaj w XV wieku, otrzymali od polskiego króla ziemię oraz tytuły szlacheckie. Mieszkańcy Studzianki służyli jako żołnierze, tworząc swoistą tatarską społeczność w Polsce. W XIX wieku liczba Tatarów w Studziance spadła, meczet popadł w ruinę, a dzisiaj nie ma już śladów po tej społeczności – z wyjątkiem cmentarza. Stary tatarski cmentarz, przypominający kirkut żydowski, zdobią półksiężyce i napisy w języku arabskim. Niestety, upływ czasu, niszczący wpływ przyrody oraz działania ludzkie sprawiają, że cmentarz ten ulega powolnemu zniszczeniu.
Źródło:
Nowy Głos Lubelski. R. 1, nr 156 (13-14 października 1940)
Fotografia. Uroczystości religijne w Kodniu, 1938, Bialska Biblioteka Cyfrowa