Tuż za przedmieściem Dziesiąta rozciągają się malownicze pola majątku Abramowice. Z daleka dostrzec można zabudowania gospodarcze, kuźnię oraz czworaki dworskie. Choć w czasie niemieckiej rejterady z Lublina majątek nieznacznie ucierpiał, jego strategiczne położenie z dala od głównych traktów pozwoliło uniknąć większych zniszczeń.
Prace żniwne zakończono w wyznaczonym terminie – zebrane zboże zostało zwiezione do stodół lub ułożone w stertach. Obecnie rozpoczęto orkę jesienną oraz zbiór upraw okopowych, w tym ziemniaków i buraków. Organizacją pracy kierował Komitet Folwarczny we współpracy z administracją. Na jego czele stanął obywatel Stanisław Dudziak, a w skład weszli Jan Kot, Aleksander Ozimek, Wacław Rejek oraz Szymon Sztuka. Na stanowisko kierownika gospodarczego wybrano inżyniera Stanisława Pernagińskiego.
Po wyborach władz folwarcznych omówiono najpilniejsze potrzeby służby dworskiej – poruszono kwestie wynagrodzeń oraz remontów mieszkań przed nadchodzącą zimą. Zebranie zakończono uroczystym odśpiewaniem „Roty” Marii Konopnickiej:
„Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród…”
Źródło:
Gazeta Lubelska : niezależny organ demokratyczny. R. 1, nr 34 (9 września 1944)