Wiecznie tragiczny odcinek Kunickiego – nowy rozkład trasy komunikacji miejskiej z 1946 roku

Kiedy dzisiaj odnalazłem ten artykuł, na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech z przekąsem. W 1946 roku ulica Bychawska na odcinku od Zemborzyckiej do tego stopnia nie była zdatna do eksploatacji, że zarząd ówczesnego MKS zrezygnował z linii autobusowej.

W numerze 220, na ostatniej stronie widnieje komunikat, w którym ogłoszono zmiany w kursowaniu autobusów. Zmiany te miały na celu lepsze dostosowanie kursów do potrzeb pasażerów, zwłaszcza pracujących mieszkańców i uczącej się młodzieży.

Do rozkładu został włączony piąty autobus, który wzmocni linię nr 2 (Cukrownia – Godebskiego). Nowy układ kursów został opracowany tak, by umożliwić dogodny dojazd do głównych ośrodków pracy przed każdą godziną rozpoczęcia zajęć oraz ułatwić powrót do domu po ich zakończeniu. W tym celu do śródmieścia będą kursować trzy autobusy, w tym dwa większe pojazdy.

Jednocześnie linia nr 4 (Brama Krakowska – Abramowice) została zlikwidowana i zastąpiona nową trasą Dziesiąta – Godebskiego. Zmiana ta wynika z dużej liczby uczniów i studentów mieszkających w dzielnicy Dziesiąta, dla których nowa trasa będzie bardziej dogodna. Jak czytamy:

Motywy tego są widoczne, gdy się zważy, że dzielnica Dziesiąta ma dużo młodzieży szkolnej i uniwersyteckiej, pobierającej naukę w zachodniej części miasta (Szkoła Budownictwa, Gimn. im. Staszica, Uniwersytety), a niska frekwencja na odcinku drogi od ul. Zemborzyckiej do Abramowic, a zwłaszcza fatalny stan szosy nie pozwalają na dalsze utrzymywanie jej.

Tak więc można wysnuć wniosek, że problem z odcinkiem trasy od ul. Zemborzyckiej jest stary jak świat. Pytanie, bo tego nie wiem, czy wówczas była już tam jezdnia czy tak zwane kocie łby.

Dzięki uruchomieniu piątego autobusu czas oczekiwania na pojazd ma zostać skrócony do 20 minut. W przyszłości planowane jest wprowadzenie szóstego autobusu, co może jeszcze bardziej poprawić sytuację komunikacyjną w mieście.

Dodatkowo, na krańcach miasta ustawiane były nowe znaki przystankowe. W śródmieściu oraz na większych skrzyżowaniach planowane było również przywrócenie słupków przystankowych, podobnie jak miało to miejsce przed wojną.

MKS informował również, że ze względów bezpieczeństwa nie będzie możliwości ustanowienia przystanku przy tunelu na Kośminku. Jego lokalizacja na pochyłości mogłaby utrudnić hamowanie dużych autobusów.

Mamy też rozkład ówczesnych autobusów:

Źródło:

Gazeta Lubelska. R. 2, nr 220 (1946)

Wesprzyj portal, udostępniając znajomym: