Twój koszyk jest obecnie pusty!
Premiera „Rozwój urbanistyczny Lublina w latach 1918 – 1989” (Kup teraz!). Wysyłka kurierem lub odbiór osobisty od 25 kwietnia
Masz książkę, która zasługuje na życie? Sprzedaj ją do Kiosku! Sprawdź!
Gdy dziś, w 2025 roku, przejeżdżamy ulicą Mełgiewską – tą dobrze znaną arterią łączącą centrum Lublina z terenami już poprzemysłowymi – trudno uwierzyć, że siedemdziesiąt lat temu miała być symbolem nowoczesności. Dzięki zachowanym źródłom z tamtych czasów – jak choćby opublikowanemu w 1953 roku raportowi o rozwoju miasta – możemy dziś spojrzeć na Mełgiewską i cały Lublin z perspektywy, którą wtedy podzielały tysiące mieszkańców: wiary w postęp, industrializację i socjalistyczny porządek.
Autorzy raportu nie owijali w bawełnę. Lublin lat 30. XX wieku jawił się jako miasto „prowincjonalne, pozbawione przemysłu, stolica okolicznych obszarników i siedziba emerytów – jednym słowem: miasto bez przyszłości”. Śródmieście okupowane było przez kastę uprzywilejowanych, a robotnicze masy spychano na obrzeża pozbawione wody, kanalizacji, światła i zieleni. W Kośminku, na Bronowicach, Kalinowszczyźnie czy Tatarach wodę czerpano jeszcze ze studzien zasilanych podskórnymi strumieniami, co skutkowało niekończącymi się epidemiami tyfusu.
Nie lepiej wyglądała edukacja – szkoły mieściły się głównie w prywatnych kamienicach, a ich liczba nie odpowiadała potrzebom. Teatr objazdowy był jedyną formą kultury, która sporadycznie odwiedzała miasto. Handel i usługi funkcjonowały w zatęchłych suterenach, bez odpowiednich warunków sanitarnych.
Nie jest to w zupełności obraz prawdziwy. Pamiętajmy, że przed oczami mamy „Sztandar Ludu” – najbardziej komunistyczny z dostępnych tytułów prasowych..
Wojna dopełniła zniszczenia – 663 budynki legły w gruzach, Podzamcze i Wieniawa zniknęły z powierzchni ziemi, nawierzchnie ulic zniszczono w 80%, a chodniki w 70%. Ubyło 4 550 izb mieszkalnych.
Prawdziwa przemiana zaczęła się dopiero po 1949 roku, kiedy to – jak wskazuje dokument z 1953 – pojawiła się szansa na zbudowanie „nowego, socjalistycznego Lublina”. Główne hasło: uprzemysłowienie i planowa urbanizacja. Typowe hasła rodzącego się PRL-u.
Najbardziej emblematycznym przykładem tych przemian była budowa ulicy Nowo-Mełgiewskiej – dziś znanej po prostu jako Mełgiewska – mającej 1,5 km długości, z dwiema jezdniami o szerokości 8 metrów każda. Jedna z jezdni miała być przeznaczona dla tramwaju, co świadczyło o nowoczesnych ambicjach planistów miejskich. Celem było połączenie centrum z powstającą Fabryką Samochodów Ciężarowych (FSC) – dumą komunistycznej, przemysłowej Polski Ludowej.
W raporcie z 1953 roku czytamy, że w latach 1949–1952:
W kolejnych latach (1953–1955) planowano:
Rozpoczęto też budowę nowego miasteczka uniwersyteckiego na zachodzie, szpitala klinicznego na północy oraz osiedli ZOR (Zakładowych Osiedli Robotniczych) – m.in. na Bronowicach.
W dokumencie z 1953 roku podkreślano również rozwój terenów zielonych. Przed wojną na mieszkańca przypadało zaledwie 2–3 m² zieleni, tymczasem po kilku latach odbudowy było to już 15 m². Powierzchnia skwerów i zieleńców wzrosła z 10 do 52 hektarów, a centralnym punktem tej zmiany stał się Park Ludowy – obejmujący 32 hektary osuszonych łąk miejskich.
Na Wieniawie powstał nowoczesny stadion na 25 000 widzów, przy którego budowie mieszkańcy Lublina przepracowali 40 000 dni roboczych. Planowano także pawilon sportowy o powierzchni 8 000 m², z boiskami i kortami.
Miasto szykowało się też na zmiany w handlu i komunikacji:
Z dzisiejszej perspektywy Mełgiewska to tylko jedna z wielu arterii miejskich. Ale w 1953 roku w planach była zdecydowanie czymś więcej – miała być osią, wokół której krystalizowała się nowa tożsamość miasta. To tędy miał przebiegać podział między „starym” a „nowym” zindustrializowanym Lublinem.
Źródło:
Sztandar Ludu : pismo Polskiej Partii Robotniczej, 1953, R. 9, nr 1
Pomagamy
Chcesz zamówić artykuł sponsorowany?
Szukaj ofert na Linkhouse i Whitepress
Obserwuj nas
Dodaj komentarz