Twój koszyk jest obecnie pusty!
W pięknym, zacisznym gmachu przy ul. Narutowicza 4, mieści się dzisiaj Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Łopacińskiego. W 1945 roku mierzyła się ona z wieloma trudnościami wynikającymi z wojennej zawieruchy. Reporterka Głosu Ludu – towarzyszka Stańczakowa dość szczegółowo opisała jej sytuację po wykurzeniu wojsk niemieckich.
Sala czytelni była jasna, przytulna. Szereg dużych, nowoczesnych okien, na oknach zielone rośliny. Cisza. Idealny nastrój pracy. 40 stolików o miłej – jasno-orzechowej barwie, ustawionych rzędami, 40 wygodnych krzeseł. Wzdłuż jednej ze ścian ciągnie się szafa, w której mieści się biblioteka podręczna. Są tam książki najrozmaitsze: encyklopedie, historie literatury powszechnej i literatury polskiej, słowniki wszystkich języków, geografie, książki z dziedziny gospodarczej i społecznej. Półki z katalogami zajmują sąsiednią ścianę. Szeptem, aby nie przeszkadzać czytającym i uczącym się, porozumiewa się czytelnik z bibliotekarkami, które pomagają mu odnaleźć w katalogu i dostarczają mu potrzebnej książki. Wstęp do biblioteki jest bezpłatny. W bibliotece widać przeważnie uczącą się młodzież uniwersytecką. Na niektórych stolikach całe stosy książek, kartki papieru, pokryte notatkami. Nad książkami pochylone, skupione, młode twarze. Przed oczyma staje inna biblioteka – i biblioteka publiczna w Warszawie. Biblioteka, z którą łączy się tyle wspomnień studenckich. Tyle tradycji, przez którą przeszły liczne pokolenia uczących się i dokształcających się. Biblioteka, która została zamknięta i rozgrabiona przez niemieckich wandali.

Niemcy po wkroczeniu do Lublina zamykają wszystkie biblioteki, między innymi Bibliotekę Publiczną. Po pewnym czasie do składów biblioteki, w których leżą w nieładzie zapomniane książki, Niemcy zaczynają zwozić stosy książek z innych bibliotek: z biblioteki uniwersyteckiej, Bobolanów, i wielu innych bibliotek z różnych miejscowości terenów okupowanych. Ogółem znalazły się w tych składach książki z kilkunastu bibliotek. Niemcy zdążyli zniszczyć i wywieźć tylko część książek. Dzięki szybkiej ich ucieczce udało się uratować bibliotekę.
Biblioteka im. Łopacińskiego przy ubóstwie zasobu książek naszego społeczeństwa jest bezcennym źródłem, z którego czerpie informacje i pomoc cały Lublin. W 1945 roku dzięki subsydiom finansowym Ministerstwa Oświaty i dzięki ofiarnej pracy bibliotekarzy została uruchomiona wkrótce po wyjściu okupanta.
Nękają przy tym duże trudności, są duże braki. Polscy pracownicy podczas okupacji niemieckiej masowo wynosili książki. Wtedy mogło to być słuszne — nazywało się to ratowaniem książek. Ale książki te rozpłynęły się po mieście i jak to zwykle bywa z książkami — nie wróciły. Chodzi tu przede wszystkim o polskich klasyków. Brak ich w bibliotece zupełnie. Tkwią prawdopodobnie na zakurzonych półkach w lubelskich mieszkaniach. A w bibliotece książki te są tak bardzo potrzebne. Upomina się o nie młodzież, pozbawiona ich nieraz przez długie lata. Prócz braku książek, które „odpłynęły” lub zostały przez okupanta zniszczone albo zagrabione, biblioteka ma brak zasadniczy — przeważa w niej literatura i brak książek z dziedziny społecznej, książek, które w nowej, ludowej Polsce odegrają dużą rolę, które nowej nauce są bardzo potrzebne. Rozumiało to Ministerstwo Oświaty — biblioteka otrzymywała subsydia na cele zakupu książek.
W bibliotece pracowało wtedy 13 osób. Praca ich była ważna i cenna. Toczyły się na przykład debaty, pod czyją opieką miały znajdować się biblioteki — Ministerstwa Oświaty, Ministerstwa Kultury i Sztuki, czy Ministerstwa Informacji. Subsydium, które otrzymywała biblioteka, było skromne. Pracowników było za mało, otrzymywali niskie wynagrodzenie i nie mieli wcale stołówki. Przez pewien czas karmił ich dobroczynnie uniwersytet i inne instytucje, ale i to się skończyło.
Źródło:
Głos Ludu : pismo Polskiej Partii Robotniczej. R. 2, 1945 nr 27=66 (2 II)
Zdjęcie pochodzi z roku 1950, zabytek.pl
W tym miesiącu wspierają Nas:
Zapraszamy na nasze pozostałe serwisy:
Zostań naszym partnerem. Zapoznaj się z pakietami reklamowymi
od 49 zł / miesiąc
Obserwuj nas
Dodaj komentarz