Nie mamy wątpliwości, że Cukiernia Chmielewski jest najstarszą (istniejącą do dnia dzisiejszego) cukiernią w Lublinie.
Jednakże do końca trudno było określić dokładnego roku powstania lokalu.W wielu opracowaniach, przewodnikach po Lublinie spotykamy informację, że ten zacny zakład, założony przez Władysława Chmielewskiego, powstał w 1900 roku. Henryk Gawarecki w szkicach „O dawnym Lublinie” podał nawet rok 1911. Być może był to rok, kiedy cukiernia została przeniesiona do kamienicy pod numerem ósmym.
Według naszych dociekań, w żadnym z Kalendarzy i Pamiętników Lubelskich z lat 1900 – 1903 próżno jest szukać wzmianki o tytułowej cukierni. Dopiero w „Pamiętniku Lubelskim” z roku 1904 znalazła się reklama Cukierni Chmielewskiego z wyszczególnionym przymiotnikiem „Nowo-otworzona”. Pozwala to przypuszczać, że dokładna data powstania cukierni to rok 1903.
Na przykładzie reklam widzimy jak w pierwszych latach funkcjonowania dochodziło do rozwoju zakładu. Zaledwie na przestrzeni 5 lat zmienił się wygląd reklam. Przede wszystkim jest więcej tekstu, więc możemy się domyśleć, że „obroty” w tym małym sklepiku prawdopodobnie stale rosły. I tak w „Kalendarzu – Roczniku Lubelskim Ilustrowanym na Rok 1908” możemy wyczytać chociażby to jakiego rodzaju „frykasy” serwowała ta cukiernia:
W miarę upływu lat, interes pana Chmielewskiego rozwijał się coraz lepiej. W latach międzywojennych cukiernię poczęły odwiedzać znamienitości polskiej kultury. Wśród nich był przyjaciel rodziny Chmielewskich, literat i taternik – Józef Birkenmayer-Groński. Zachodziła tutaj nawet Hanka Ordonówna podczas swoich przyjazdów na występy do Teatru Miejskiego. To miejsce było jej już znane ze względu na jej występy w latach 1917 -1919, kiedy to jako początkująca tancerka występowała na scenkach lubelskich kabaretów”Czarny Kot” i „Wesoły Ul”. Występy odbywały się wówczas w Sali kina „Louvre” przy Krakowskim Przedmieściu 48.
Jaki był klimat tamtych lat? Wyobraźmy sobie, że przez oszklone drzwi wchodzimy do także oszklonego przedsionka, a z niego do długiej sali głównej, której okna skierowane są w stronę ulicy Bernardyńskiej. Cała przeciwległa do wyjścia ściana jest obwieszona lustrami. Po lewej stronie ciągnie się kontuar z ciemnego drewna, za nim stoją oszklone szafy-gabloty z cukierniczemi wyrobami
Dalej mamy już stoliki, które posiadają blaty z białego marmuru i ciężkie metalowe podstawy z secesyjnemi wzorami.
Siadamy przy jednym ze stolików, bierzemy „Głos Lubelski” zabezpieczony drutem przed kradzieżą. Czytamy artykuł o zabójstwie z zazdrości na ul. Królewskiej, a następnie spoglądamy w kartę. A tam:
- Babka drożdżowa
- Mikada – cienkie plasterki kruchego ciasta, przełożone kremem czekoladowym z alkoholem. Polane z wierzchu zastygniętym karmelem.
- Babeczki z truskawkami i galaretką
- Aidki
- Ptysie
- Eklery
- Napoleonki z francuskiego ciasta przełożone konfiturą.
- Szarlotka (sezonowo)
- Szarlotka z czarnych porzeczek i z rabarbaru.
- Kawa.
Po skończonym posiłku i lekturze prasy udajemy się na górę. Przed nami olbrzymia sala bilardowa z trzema stołami. I piękne bile z kości słoniowej.
Tak było.
Bibliografia:
Pamiętnik Lubelski. Kalendarz Ilustrowany na rok 1904, Lublin 1904.
Pamiętnik Lubelski. Kalendarz Ilustrowany na rok 1904, Lublin 1905.
Kalendarz. Rocznik Lubelski Ilustrowany na rok przestępny 1908, Lublin 1908.
H. Gawarecki, O dawnym Lublinie, Lublin 1974.
Mirosław Derecki, Na ciastka „do Chmielewskiego”, W: M. Derecki, Weekend wspomnień, Lublin 1998, s. 96 – 97
Krystyna Frank, Lubelskie Kawiarnie i cukiernie, [http://biblioteka.teatrnn.pl/dlibra/dlibra/doccontent?id=34240&dirids=1 – dostęp marzec 2014], [Relacja z Archiwum Programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN” w Lublinie. Rozmowa została przeprowadzona w dniu 10.09.2002 przez Martę Grudzińską].