Taksówki jeździły w Lublinie nie tylko po drogach mniej lub bardziej wygodnych, ale jeśli miały szoferów z fantazją, jeździły po jeszcze fantastyczniejszych drogach urozmaiconych w przeszkody naturalne i te nienaturalne.
Niesamowity wypadek zdarzył się pewnej taksówce w Lublinie o numerze 33. Cyfra ta według niektórych znawców niesamowitych wypadków, nosi w sobie zarodek dziwnych spotkań. Taksówka nr 33. w dniu 17 czerwca 1926 roku, kierowana przez Stanisława Pogonelskiego, zamieszkałego w Lublinie na ulicy Sierocej, najechała na furmankę Antoniego Czułowskiego z jeszcze wtedy wsi Choiny w gminie Konopnica.
Skutkiem szybkiej jazdy fantazyjnego szofera były uszkodzenia taksówki, wozu i pociągnięcie Pogonelskiego do odpowiedzialności. Przekonał się on, że za fantazje na drodze pociągają do odpowiedzialności.
Źródło:
Tekst inspirowany, Ziemia Lubelska, 1926 nr 142, [https://polona.pl/item/ziemia-lubelska-r-22-i-e-21-nr-142-20-czerwca-1926,MTc1NDIxMDE/4/#info:metadata – dostęp maj 2021]