Przez Lublin na Ziemie Odzyskane: przewóz repatriantów w 1946 roku

Wesprzyj portal, udostępniając znajomym:

Wiosna 1946 roku była czasem intensywnej migracji ludności przez stację kolejową w Lublinie. Każdego dnia do miasta przybywały pociągi pełne repatriantów, którzy po zakończeniu wojny wracali do kraju z terenów Związku Radzieckiego. Stacja kolejowa Lublin była jednym z głównych punktów przesiadkowych na drodze na Ziemie Odzyskane.

Repatriacja – oznacza powrót do ojczyzny osób pochodzenia polskiego i jest jednym ze sposobów nabycia polskiego obywatelstwa. Prawo to przysługuje wyłącznie osobom, które nie posiadają polskiego obywatelstwa i pragną przesiedlić się na stałe do Rzeczypospolitej Polskiej.

Źródło: https://www.gov.pl/web/republikamoldawii/repatriacja-informacje-ogolne

Przyjazdy na stację Lublin

Kłęby pary, świst lokomotyw i gwar ludzi – tak wyglądał codzienny obraz na lubelskiej stacji. Wśród przybywających byli zarówno Polacy, jak i Żydzi polskiego pochodzenia, powracający z głębi Rosji oraz zza Buga. W jednym z transportów, który miał miejsce w kwietniu, przybyło 53 wagony towarowe wypełnione repatriantami z Podhajec i Trembowli. Transport liczył 612 osób, z czego 368 to Polacy, a 237 Żydzi. Wśród nich było 137 dzieci.

Warunki podróży

Podróżni przybywający do Lublina przewozili ze sobą nie tylko swoje rodziny, ale również cały dobytek. W transporcie kwietniowym znajdowały się 27 konie, 51 krów, 34 kozy i 26 świń. Jeden z młodych mężczyzn, uśmiechnięty i pełen nadziei, opowiadał, że podróżuje z koniem, dwiema krowami i kilkoma kozami. Inni repatrianci również mieli ze sobą swoje zwierzęta gospodarskie, które miały pomóc im w nowym życiu.

Organizacja transportu

Organizacja transportu repatriantów była zadaniem Państwowego Urzędu Repatriacyjnego (PUR), którego biuro mieściło się naprzeciwko dworca, przy ulicy Gazowej 3. Pracownicy PUR-u nieustannie czuwali, aby zapewnić nowo przybyłym wszelką możliwą pomoc. Repatrianci otrzymywali gorącą zupę oraz zapomogi pieniężne do 1000 zł na osobę. Dzieci dostawały mleko skondensowane, a wszyscy podróżni żywność na drogę.

Statystyki transportów

Od stycznia do marca 1946 roku przez stację Lublin przeszło 84 transporty repatriantów, liczące w sumie około 16 tysięcy osób. Większość z nich nie zatrzymywała się w Lublinie, lecz podróżowała dalej do Wrocławia, Katowic i innych miast. W ostatnich dniach przez Lublin przeszły transporty z Tarnopola (37 wagonów – 269 osób), Grzymałowa i Skałatu (40 wagonów – 448 osób), Bełżca (18 wagonów – 79 osób), Bobrki koło Lwowa (56 wagonów – 820 osób), Łucka (8 wagonów – 56 osób) oraz Trembowli (26 wagonów – 202 osoby).

Nowe życie na Ziemiach Odzyskanych

Podczas gdy repatrianci z wschodu stanowili jedną grupę, inną grupą były osoby z Lublina, które decydowały się na wyjazd na Zachód. W lutym i marcu 1946 roku z samego Lublina wyjechało około 1500 osób, przewożąc swój dobytek w 134 wagonach.

Pożegnania i nadzieje

W chwilach odjazdu pociągów, na stacji panowała mieszanka emocji – radość z powrotu do ojczyzny mieszała się z niepewnością dotyczącą przyszłości. Ludzie żegnali się, życząc sobie nawzajem szczęścia w nowym miejscu. Gdy koła pociągów zaczynały się poruszać, zaczynała się nowa podróż ku lepszemu życiu.

Źródło:

Gazeta Lubelska 1946 nr 79 [http://dlibra.umcs.lublin.pl/dlibra/publication/13063/edition/13156/content – dostęp maj 2024]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *