17 września

Ida Gliksztejn
O 6 rano udałam się do komendy policji, by się czegoś dowiedzieć. Wszędzie pusto. Na wpół otwarte szuflady. Akta rozsypane po kątach. Policji już nie było.

W drodze powrotnej do domu spotkałam polskich oficerów w poszarpanych mundurach. W ich oczach widziałam przerażenie, usta mieli spieczone, twarze czarne od prochu. Wiedziałam już, że wszystko stracone. W ciągu dnia usłyszałam pogłoski że Lis-Kula objął dowództwo. Miasto będzie się bronić…

Źródło:
APMM, Ida Gliksztejn, sygn. VII/0-20.

Podziel się
Przeczytaj także:  Msza Św. z okazji imienin Prezydenta II RP

Zapraszam do słuchania podcastu #Lubstoria na Spotify

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Usługi programistyczne, graficzne oraz naming świadczy

Biuro REKLAMA

Do 15% zniżki dla patronów w

Najnowsza publikacja

Zobacz także:

Gwara m. Lublina

Słownik geograficzny

Almanach