Wspieraj działanie strony oglądając ten blok reklamowy

Kaplica Świętej Trójcy

Wesprzyj portal, udostępniając znajomym:

Kaplica Świętej Trójcy jest najcenniejszym zabytkiem sztuki średniowiecznej w Lublinie. Źródła pisane po raz pierwszy wspominają o niej w 1326 roku.

Wówczas była mowa o małej świątyni z prebendarzem Wincentym.

Pierwotnym przeznaczeniem kaplicy było sprawowanie liturgii w obrządku łacińskim. Na co innego wskazują malowidła naścienne. Polichromie w kaplicy św. Trójcy związane są z obrządkiem wschodnim.

W XIV wieku kościół był gotycką budowlą jednokondygnacyjną z kryptą i wielokątnym prezbiterium. Była to jednorodna budowla na planie zbliżonym do kwadratu, z centralnie usytuowanym filarem wspierającym gwiaździste sklepienie nawy i wydłużonym, zamkniętym wielobocznie prezbiterium.

Dolna kondygnacja Kaplicy powtarza ten sam układ. Wskazuje to na to, że ów Kościół zastąpił starszą, skromną świątynię w świeżo rozbudowanym i ufortyfikowanym gotyckim zamku króla Kazimierza Wielkiego. Dopiero po kilkudziesięciu latach jego wewnętrzne ściany pokryto bogatą polichromią. Obecna kaplica nabrała swojego wyglądu prawdopodobnie za panowania Władysława Jagiełły w latach 1395 – 1400.

Początek panowania Jagiellonów zbiega się z trwającym przez dwa stulecia okresem rozkwitu Lublina. Tu krzyżowały się polityczne i handlowe drogi Rzeczypospolitej. Zamek często gościł monarchów, ich rodziny oraz dwór. Stanowił doskonałą stację w podróży między dwiema stolicami: Wilnem i Krakowem. Długosz opisywał gorące przyjęcie Jagiełły w Lublinie podczas przejazdu w 1386 roku do Krakowa na ślub i koronację. Król wiele uczynił dla miasta, nadając szczególnie korzystne przywileje kupcom lubelskim. Przebywając często w Lublinie mógł uznać to miasto godnym królewskiej fundacji. Podaną przez Długosza datę 1395 roku wiąże się nie z powstaniem, lecz z renowacją lub uposażeniem już istniejącego kościoła.

W czasie budowy podwyższono ściany, i w rezultacie uzyskano budowlę dwukondygnacyjną. Sama elewacja posiadała 2 strome, schodkowe szczyty, które przetrwały do XVII wieku. Z epoki gotyku zachowała się dziś zasadniczo cała konstrukcja architektoniczna oraz smukłe ostrołukowe okna z glifami, po części zamurowane od dołu, skarpy narożne i skarpa wspierająca fasadę wschodnią.

Stylowa bizantyjska polichromia na ścianach świątyni pochodzi z lat 1412 – 1418. Do Lublina wówczas przybyło kilku malarzy o indywidualnych możliwościach twórczych i o różnym rodowodzie artystycznym. Gdy pracowali wspólnie określili jednolitą koncepcję dla stworzenia malowideł według bizantyńskiego kanonu ikonograficznego. Można przypuszczać, że byli to mnisi, traktujący swoją pracę jako formę służby Bogu. Z tekstu fundacyjnego znamy imię najważniejszego z nich – mistrza Andrzeja. Skromniejsi podpisali się w trudno dostępnych zakamarkach sklepień imionami „Kurył” (Cyryl) i „Juszko”.

Przed położeniem polichromii dokonano niewielkiej przebudowy świątyni. Dobudowano dwie boczne mensy ołtarzowe, a portal w północnej ścianie przesunięto w lewo. W południowo-zachodnim narożniku nawy stanęła „beczka” z krętymi schodami prowadzącymi do jednoskrzydłowych drzwi, których ślady zamocowania zachowały się do dzisiaj. „Beczka” ta w połowie przykryła zacheuszek z czasów Kazimierza Wielkiego na południowej ścianie nawy. Prawdopodobnie kręcone schody prowadziły z kościoła do pomieszczeń zamkowych. Główne wejście dla wiernych znajdowało się w ścianie zachodniej, na prawo od „beczki”. Można domyślać się, że obramione było gotyckim portalem, a z dziedzińca prowadziły do niego drewniane schody. Malowanie fresków zaczęto nie później niż w 1407 roku. W najstarszej księdze miejskiej Lublina, znanej z odpisów Hieronima Łopacińskiego, widnieje wzmianka z 1407 roku o wydatkach na prace malarskie w kaplicy zamkowej.

I tak na ścianach Kaplicy rozwinęła się jedyna w swoim rodzaju opowieść o wielu wątkach: cykl pasyjny, różne tematy Starego i Nowego Testamentu, a także wizerunki świętych obrządku wschodniego. Sklepienie uosabia obraz niebiańskiej chwały Chrystusa wśród świętych i hierarchii anielskich. Malowidła pokrywają cale wnętrze, wspaniale współgrając z jego lekką, gotycką architekturą. Sam zleceniodawca – król Jagiełło – został sportretowany w scenie fundacyjnej (to jedyny zachowany portret króla malowany za jego życia). Tekst na łuku tęczowym opisujący cale wydarzenie zachował się tylko częściowo. Malowanie świątyni ukończono w 10 dzień sierpnia w święto św. Wawrzyńca 1418 roku. To właśnie utrwalono na wspomnianej wcześniej tablicy fundacyjnej.

Malowidła w nawie zostały wykonane techniką freskową, na mokrym tynku, który dla większej trwałości przygotowano z dodatkiem sieczki i sierści bydlęcej, natomiast w prezbiterium na suchym tynku i następnie wykańczane retuszami temperowymi.

Na Zamku lubelskim wychowawcą i nauczycielem synów Kazimierza Jagiellończyka był Jan Długosz. Królewicze z pewnością zapamiętali swój młodzieńczy pobyt w pięknym, renesansowym zamku w bogatym i ruchliwym Lublinie.

Jan Długosz przebywał wraz z synami Kazimierza Jagiellończyka w murach Zamku Lubelskiego w latach 1473 – 1476. Informację tą podawał przed stu laty Stanisław Krzemiński. Według niego synowie Kazimierza Jagiellończyka przebywali między innymi w Lublinie w miesiącach letnich. Wraz z Długoszem pobyt swój zaznaczył Stanisław Szydłowiecki (h. Ordowąż, 1405 – 1494, kasztelan żarnowski, radomski; nauczyciel synów królewskich; inicjator procesu przechodzenia miast z prawa polskiego na magdeburskie. – przyp. red.). Książęta właśnie od nich pobierali nauki, gdy rodzice sprawowali najwyższe wówczas urzędy państwowe. Jan i Stanisław byli ich wychowawcami. Toteż sprawa sądowa w której rzekomo uczestniczyli mogła mieć formę zapoznawczą ze sprawami państwowymi.

Na mocy przywileju króla Jana Olbrachta od 1497 roku nad właściwym utrzymaniem Kaplicy i należytą świetnością spełnianej tu liturgii czuwali księża mansjonarze mieszkający w budynku przylegającym do południowej ściany kościoła. W 1497 roku przy kaplicy została założona mansjonaria. W 1575 roku uległa mansjonarze zostali przeniesieni do kolegiaty św. Michała, a dawna już mansjonaria zaczęła upadać. W XVI wieku przebudowano elewację w duchu późnego renesansu. Podczas wojen XVII wieku, które nie ominęły również Lublina, kaplica nie odniosła żadnych zniszczeń. Popadała natomiast w ruinę.

Właśnie tu, w scenerii wnętrza Kaplicy, 1 lipca 1569 roku celebrowano uroczyste nabożeństwo dziękczynne w dniu zawarcia unii polsko-litewskiej. Na ścianach zachowały się wyryte nazwiska osób biorących udział w obradach. Aż do XIX wieku zachowała się tradycja wspaniałych uroczystości odpustu Trójcy Świętej, w których brały udział tysiące wiernych i duchowieństwa, przez cały dzień uczestnicząc w nabożeństwach.

Wiek XVII i XVIII przyniosły stopniowy zmierzch świetności i postępujący upadek tej najbogatszej kiedyś w Lublinie świątyni. Wpłynęły na to zarówno wojenne losy Rzeczypospolitej, jak i stopniowa utrata środków na utrzymanie Kaplicy. Wizytacja biskupia z 1800 roku stwierdzała, że dzwonnica kościoła była w ruinie, schody wejściowe zniszczone, a dom mansjonarzy nie nadawał się do zamieszkania.

Jak wiadomo zaborca na nowo-zajętych terenach budował więzienia. Zrujnowany Zamek Lubelski odbudowano w latach 20 XIX w., z przeznaczeniem do pełnienia tej właśnie roli. Kaplica z królewskiej stała się więzienną. Całkowicie rozebrano dawny dom mansjonarski, usunięto większość wyposażenia, otynkowano wewnętrzne mury kościoła.

Nie jest wiadome jednak czy decyzję o pokryciu polichromii tynkiem podjęto ze względów porządkowych (zniszczone malowidła mogły razić poczucie estetyki) czy też dla szybszego zatarcia pamięci o czasach świetności Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Dla lepszej przyczepności nowych tynków okaleczono gęstym nasiękiem gładką powierzchnię fresku. Usunięto ambonę i cztery gotyckie obrazy z prezbiterium. W latach siedemdziesiątych XIX wieku zlikwidowano ostatnią pamiątkę czasów jagiellońskich: drzwi wejściowe z rzeźbionymi tarczami herbowymi z orłem i podwójnym krzyżem. Około 1890 roku restaurowano Zamek i Kaplicę.

Zlikwidowana została wówczas drewniana galeria ze schodami prowadzącymi do kościoła. Drzwi portalowe zamurowano, pozostawiając jedynie w ich górnej części mały otwór oświetlający nawę i – jak przystało na więzienie – okratowany. Zmieniono pokrycie na obniżonym dachu prezbiterium.

Nowe wejście do kościoła wykuto w południowej ścianie nawy, niszcząc z tej racji spory fragment tynków z malowidłami. Zdewastowana posadzka ceglana w prezbiterium przykryta została deskami, a ściany i sklepienia ponownie wybielono. Część zniszczonych modrzewiowych desek gotyckiego chóru zastąpiono sosnowymi. W przylegających od południa pomieszczeniach Zamku urządzono kaplicę prawosławną.

Niewielki zrąb czasu zaczął odkrywać tajemnice tego budynku. Już Kazimierz Stronczyński w 1863 roku sygnalizował istnienie polichromii. Jednakże dopiero w 1897 roku malarz lubelski Józef Smoliński odkrył kilka malowideł naściennych. Z racji zapewne tego, że polichromie nawiązywały do obrządku wschodniego, ich istnienie odbiło się szerokim zainteresowaniem wśród władz zaborczych.

Rozgorzała namiętna dyskusja, w której zabierał głos między innymi Hieronim Łopaciński. Zakończyła się ona odsłonięciem napisu fundacyjnego, w którym znalazły się pisane cyrylicą wyrazy „sij kościeł”, rozstrzygające wątpliwości dla jakiego kultu był przeznaczony ten obiekt.

Badaniem fragmentów malowideł zajęła się komisja powołana przez Carską Komisję Archeologiczną w Pertersburgu. Działo się to w latach 1903 – 1914. Odkrywanie malowideł szło powoli i niedbale, co spowodowało uszkodzenie cennych wizerunków. Pierwsze prace konserwatorskie podjęto w 1917 roku, a zakończono w 1923.

W 1954 roku po przekazaniu budynku zamku na potrzeby Muzeum Lubelskiego, przeprowadzono konserwację architektury kaplicy – przywrócono system komunikacyjny między przyziemiem, a piętrem, na dole położono podłogę z kamienia, na górze płyty ceramiczne. Prace konserwacyjne z przerwami można powiedzieć trwały przez cały wiek XX, ponieważ zakończyły się dopiero w 1997 roku.

Bibliografia:

K. Durakiewicz, Kaplica, Na przykład, 1995 nr 27.

M. Dobosiewicz, Kaplica Św. Trójcy, Dziennik Wschodni, 30 kwietnia 2004.

Z. Knothe, Kościół św. Trójcy na Zamku w Lublinie, Gazeta Lubelska, 1946 nr 332 [http://dlibra.umcs.lublin.pl/dlibra/docmetadata?id=13275&from=publication – dostęp październik 2017]

I. Kowalczyk, Zwiedzamy Lublin. Przewodnik, Lublin 2011.

H. Gawarecki, Cz. Gawdzik, Lublin i okolice. Przewodnik, Warszawa 1980.

Ciświcki T., Najważniejsze pamiątki Lublina na podstawie nowych źródeł, Lublin 1917 [https://polona.pl/item/1779508/4/ – dostęp kwiecień 2017]

Stronczyński K., Opisy zabytków starożytności przez Delegację wysłaną z polecenia Rady Administracyjnej Królestwa, zebrane w Guberni Lubelskiej w latach 1844 i 1846, „Dziennik Powszechny” 1863, nr 114 [http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/docmetadata?id=103347&from=publication – dostęp październik 2017]

Fotografie: Monografia ilustrowana kościołów rzymsko-katolickich w Królestwie Polskiem. Z. 1 – Z. 7 / red. Kazimierz Broniewski [et al.], Warszawa 1899 [http://dlibra.kul.pl/dlibra/docmetadata?id=1066&from=pubstats – dostęp październik 2017]

Polecam

Podcast

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *