Poruszmy naszą wyobraźnię. Jest rok 1902. Z miasta ludzi żyjących, totalnego wrzasku, gwaru ulicy przechodzimy na sam skraj Krakowskiego Przedmieścia, skręcamy w lewo w ulicę Cmentarną (tak wtedy nazywała się ulica Lipowa).
Ta wybrukowana malownicza ulica, wysadzona z obu stron lipami, prowadzi do drugiego miasta – miasta umarłych, czyli do rzymsko-katolickiego, prawosławnego i ewangelickiego cmentarza grzebalnego.
Równolegle do ulicy Cmentarnej w 1899 roku urządzono szeroki i wygodny bulwar, zaopatrzony w ławki dla przechodniów z obydwu stron, gęsto wysadzony grabem. Służy on do przewożenia ciał zmarłych na cmentarz, orszakom żałobnym towarzyszącym pogrzebom oraz zwykłym pieszym.
Zamyka się go z obydwu końców na łańcuchy – od strony miasta i od strony cmentarza, a otwiera się jedynie w czasie przejścia orszaków pogrzebowych. W czasie pomiędzy pogrzebami do przechodzenia dla pieszych służą boczne przejścia, przedzielone słupkami.
Po prawej stronie bulwaru, również w 1899 roku został urządzony trotuar z płyt kamiennych, który prowadzi do cmentarzów grzebalnych ewangelików, prawosławnych, a w końcu katolików. Naprzeciw cmentarza, przy drodze wiodącej do wsi Rury, stoi murowany dom przedpogrzebowy, wystawiony w 1872 roku, początkowo parterowy. W 1901 roku dobudowano mu piętro i dostosowano do ówczesnych potrzeb. W tym domu jest kancelaria zarządu cmentarnego, mieszkanie dla nadzorcy, ogrodnika i pięciu stróżów. Za tym domem znajduje się podwórze ze stajniami i pomieszczeniami na karawany, a za podwórzem – ogród.
Ta krótka retrospekcja pokazuje, jak bardzo zmieniła się ulica Lipowa na przestrzeni ponad 100-lat.
Źródło:
S. Ostrołęcki, Cmentarz parafialny rzymsko-katolicki w Lublinie, Warszawa 1902
Dodaj komentarz